WIERSZE HELIN 73

AKTUALIZACJA 
25.03.2023 -  29.04.2023 r.

 

1. PRZYTUL MNIE

Zaczyna padać - ukrywam pragnienia
uśmiecham się choć tłumię łkanie
oswajam ból co we mnie zamieszkał
tobą pachnie moje skryte oczekiwanie

Na poduszce oswajam widok twoich oczu
jeszcze pamiętam noc ostatnią
kropla miodu na zbolałe serce
szukam azylu twoich ciepłych ramion
Przytul mnie

 

2. LĘK

Lęk wyznacza drogi życia
określa granice ogranicza myśli
jest władcą dnia codziennego
dzierży buławę kiedy na to pozwolisz

Czasami złapie za gardło
jakby chciał odebrać oddech
zabiera noce nic nie dając w zamian
i stajesz się nim aż do bólu duszy


3. PORANNY SPACER

Ranek z wiosną budzi się pełen optymizmu i oczekiwań
Jestem radosna gdy słyszę  ptaków pojedyncze głosy
Horyzont jeszcze spowity mgłą
przez którą nieśmiało przebija się słońce
Jeszcze trochę mgła opadnie i zrosi łąki i pola
Czekam na ciebie obiecałeś spacer
Zatem pójdziemy odwiedzić znane miejsca
Podasz mi rękę bym czuła ciebie
A ja proszę nie  puszczaj mojej dłoni



4. PRZED ŚWITANIEM

Tuż przed świtaniem stałeś się realny
jakbyś był obok i czuwał nade mną
podniosłam wzrok lecz trafiam w pustkę
serce kołysze tę myśl

Mam teraz tylko jedno pragnienie
abyś pozostał tak do południa
i opowiedział jaki tam świat twój
może jest lepszy niż ten co się nie udał

To tak niewiele by mieć nadzieję
że kiedyś zmieni się ten świat
co dużo zabrał dał niewiele
pozostawiając też wiele wad


5. PIĘKNA GOSPODYNI

Już powoli już leciutko wchodzi pani wiosna
zza opłotków gospodyni spogląda radosna
Bo w ogródku grządki kopie przyszła pora siania
a na polu radość wielka bocian je śniadanie

Teraz w sadzie drzewa w kwiatach  pięknej gospodyni
a w pobliskim szumnym lesie wyznania ptak czyni
Wszystko pięknie się odradza po śnie tym zimowym
nawet Wiesiek tez zza płotu poszukuje żony



6. W KROPLI ATRAMENTU

W kropli atramentu słów kilka zachowanych
gdy w twórczej swej zadumie układam treści znane
następna kropla spada to pierwsze lekkie zdanie
potem są też następne i zdarzy się pytanie

Równiutko idą wersy tańczą już na początku
spisane różne przypadki wiosennej pory wyjątki
Zachowam w swojej duszy te wszystkie piękne treści
gotowam też do wzruszeń by zmysły moje pieścić

Zamykam mój kałamarz odpocząć chcę chwileczkę
lecz wpadam znów w zadumę w tę małą minuteczkę
Zaczynam od początku  spacer po kartce papieru
tę drogę znów pokonam podniebny marzycielu

 

7. MÓJ BAJECZNY SEN

Przyśnił mi się sen bajeczny sen
gdy oczy zmęczone przymknęłam
i w tej weneckiej gondoli
między obłoki wpłynęłam

Pięknie było tam w chmurach
ptaki witałam z wiatrami
co niosły ich w przestworza
niesione wieloma prądami

Słyszałam jak plotkowały
i o czym sobie mówiły
dziwne że zrozumiałam
za czym tak bardzo tęskniły

W sercu poczułam ukłucie
tęsknota się odradzała
i zrozumiałam dokładnie
lecz ptakom nie powiedziałam


8. ŚLAD NA SERCU

Ślad wesołości pozostał na sercu
jak iskry które ranią gdy na nie dmucham
w powietrzu zawisł czyjś dym z papierosa
mnie już tu nie ma odchodzę nie ufam

Nocami lecę w dalekie przestworza
tam jest inaczej - piękne widoki
z tej perspektywy świat taki mały
obłoki chmury - ich lekki dotyk

Lecę wysoko jak tylko mnie stać
sił nie brakuje więc wyżej jeszcze
do krańca słońca i trochę dalej
myśli swe tulę myśli też pieszczę

A tu na ziemi dzieje się dzieje
spokoju pragnę więc ciężko wracać
czeka mnie jeszcze tutaj rzeczy wiele
lecz wolę w pięknym mym śnie się zatracać


9. A JEDNAK SZKODA

Na ławeczkach wzdłuż fontanny
siedzą cicho staruszkowie
wspominają dawne wiosny
coś im teraz miesza w głowie

Przeminęły lekko lata
nawet czasem z tym wrażeniem
że nie wiedzieć kiedy prysło
wychowanie dzieci brzemię

I marzenia już przybladły
czas im zabrał lata całe
jaka szkoda że nie wrócą
te młodości doskonałe

Wieczorami powracają
do swych domów samotności
gdzie im pustka pozostała
i wspomnienia niewinności


10. TAM GDZIE MOJE NIEBO

Tam gdzie śpiewają błękity
cudowne malują obrazy
pod stopy ścielą się perły
gdzie pozwalają pomarzyć

W dłoniach też noszę ogniki
splecione z ognistej gwiazdy
a w sercu śpiewają ptaki
wiosenne swe serenady

Stworzyłam te własne niebo
gdzie chowam się przed światem
gdy w duszy pustka spoczywa
a w tłumie samotność mi bratem


11. TAKI REJS

Po tamtej stronie snów
zatrzymasz oddechy ostatnie
wiosennie zaśpiewa wiatr
gwiazda przygaśnie spadnie

Zawołasz lecz nie usłyszę
głos pustką uleci wysoko
to tylko oddech astralny
bezszelestny przydatny obłokom

Leciutko jak zwiewna mgiełka
popłyniesz w swój  rejs podniebny
to takie twoje miejsce
co będzie ci teraz potrzebne


12. ŻYCIE  MOJE

Życie moje wiersze pisze
te spokojne tuzinkowe
a tak pragnę chociaż spotkać
me marzenie kolorowe

Dotknąć dłonią poczuć ciepło
jakie ono ma też w sobie
i popłynąć hen daleko
mając piękno w swojej głowie

Życie daje też podróże
które pasją nam bywają
zza zakrętu naszych uczuć
często bywa poganiają

Siłą stają się w fantazjach
kiedy dążę w nich do celu
choć potykam się upadam
przecież tęsknię tak jak wielu


13. MÓJ DESZCZ

Spływa powoli kroplami po szybie
niby perełki na nitkę nadziane
powabny dotyk deszczowej chmury
to płacze niebo wiosną pijane

Zliczam te łezki gdy moknie okno
smutek gdzieś przysiadł w kąciku duszy
w taką pogodę nostalgia powraca
gdy przyjdzie słońce wszystko osuszy

Czekam aż kiedyś zakwitnie bez biały
będzie to pewnej majowej niedzieli
zerwę gałązkę misternie splecioną
aż serce w radości się rozweseli

 

W deszczu zatańczę w rytm jej muzyki
niech się radują uliczne kałuże
wiosenne deszcze słońce wiosenne
nam się przydadzą przyrodzie posłużą


14. TYLKO Z TOBĄ

Poplątał los moje drogi
w pełen niepokoju czas
a ja chcę być tylko z tobą
by wszystko dojrzało w nas

Gry pójdziesz w bezdroża ze mną
zamienię ścieżki w marzenie
by z tobą być i żyć tak
jakby jutro nie było płomieniem

Będę z tobą bo tak chce serce
co wciąż błądziło w szarości i czerni
a teraz w zieleni błękicie
już nie poddańcze i bierne

Jesteś tak blisko mej duszy
a niebo usłane gwiazdami
w kolorach jak lazur jeziora
w snach nocnych sennymi bajkami


15. GŁUPI LOS

Głupi los depcze moje marzenia
drogi bezbarwne bezdroża szare
gasi księżyca blask gwiezdnej nocy
muzyka smutna w tym karnawale

Jest niebezpieczny gdy idzie przede mną
pechowe ścieżki i trudne wiraże
a pod stopami bruki kamienne
które na sercu znaczą korytarze

Miałam nadzieję którą zgubiłem
gdy w sercu miałam nikłą obawę
ona ostatnia była już dla mnie
ale niestety podziałam gdzieś w trawie