WIERSZE HELIN 4

WIERSZE HELIN 4

 

Materiał chroniony prawem autorskim - 
wszelkie prawa zastrzeżone. 
Dalsze rozpowszechnianie  tylko za zgodą autora 
 
AKTUALIZACJA  03.09 - 22.12.2018 r.

Marzyciel   1 

 

Wpatruję się w okno, szukam, nie wiem czego,
tam za szybą życie, zmierzam do dobrego,
moje dziś posłanie, ostatnim być może,
jeśli tylko przetrwam,zabłysnę jak zorze.

Jestem marzycielem, inny jest mój świat,
nie liczę już godzin, nie odliczam dat,
szukam pięknych rzeczy, tulę je do serca,
muskają me dłonie, zmysły w poniewierce.

Życie ci oddaję, ono jest już twoje,
teraz jestem z tobą, zatem jest nas dwoje,
i tak będzie teraz płynąć nasze życie,
ścisły umysł profesora, no i ja, marzyciel.

 

Dla Ciebie kochanie 2
 
Zamykam oczy i już jesteś blisko,
jak wiatr przychodzisz z lekkim powiewem,
Dla Ciebie teraz zostawiam wszystko,
bo serca są w takiej miłości potrzebie.
 
Jesteś dotykiem, jasnym spojrzeniem,
porywem wichru, jak rzeka rwąca,
jak lekka mgiełka, sennym marzeniem,
jak lawa ognista, cudownie gorąca.
 
To jest dla Ciebie, moje kochanie;
wszystkie te słowa z serca płynące,
i dzisiaj moim jest też wyznaniem,
pięknym wieczorem z zachodem słońca.
 
Też z moich pragnień Ciebie stworzyłam,
więc jesteś blisko mojego serca,
z tęsknot powstałeś, i wymarzyłam,
więc gra dusza moja, płynie piosenka.
 
KROPELKA  3
 
Kropelka w morzu ludzkości,
w tym tłumie zagubiona,
tam gdzie parawan z miłości,
czuje się zniewolona.
 
Powoli stawia niepewne kroki,
grząski grunt pod jej stopami,
niepewność serce dotyka,
uporać się z życia demonami.
 
Zrzucić z serca to jarzmo,
które obciąża i duszę,
uwolnić w sobie marzenia,
gotowe do pięknych wzruszeń.
Napisany: 2018-12-22
 
WE  WSZYSTKICH JĘZYKACH 4 
 
Wszystkie języki na świecie,
znają te miłe wyznania,
gdy dusza z radości szaleje,
to słowa są o kochaniu.
 
Gdy w rękach niesiesz kwiaty,
tulisz je do serca,
a ten miłości symbol,
w pamięci jej zamieszka.
 
Usta już szepczą wyznania,
i też pragnieniem się stają,
przyciskasz usta do warg słodkich,
to wasze jest teraz kochanie.
Napisany: 2018-12-22
 
 
W deszczu ll    Refleksyjny 5
 
Niepozorna kropla mała; 
łezka deszczu jesiennego,
to już niebo zapłakało; 
smutek serca skruszonego.
A na drogach strugi płyną, 
ziemia zbierać nie nadąża,
te kropelki w dłoniach miłe, 
pod stopami miłe? Skądże!
W sercu smutek potęguje 
ta szaruga za oknami,
lubię spacerować w deszczu, 
lecz nie ciągle, tak czasami.
Napisany: 2018-12-05
 
ZASNĘŁY MARZENIA  6
 
Tulę do siebie brzask w sercu moim,
bo teraz tę porę ja doceniam,
już uleciały piękne anioły,
w ramionach moich zasnęły marzenia.
 
Odpoczną sobie, są już zmęczone,
przez nockę całą miały co robić,
we śnie tym pięknym , takim zielonym,
musiały serce też moje zdobyć.
Napisany: 2018-12-09
 
SWOBODNY  PTAK  7
 
Dwie odległości, jeden kontynent,
a tyle zwykłych spraw jest jednakich,
i spowolnione ruchy codzienne;
jestem ja teraz swobodnym ptakiem.
 
Gdzieś w korytarzach powietrznych latam,
szybuję sobie tak dla przygody,
pobędę trochę; jak tu spokojnie,
może już zniżę swoje loty?
Napisany: 2018-12-09
 
 

Kropelki deszczu  8 

Mała kropelka deszczu na wietrze zatańczyła,
zwykła, niepozorna a jakże piękna była.
To niebo dziś płakało, niosło niepogodę,
a te perełki piękne, tworzyły już przeszkodę.

Opadły i na łąkę, błyszczą wśród zieleni,
pięknieje wszystko wokoło, barwami się mieni.
A małe dżdżu bąbelki zawisły na trawie,
i mnie soczysta barwa zaprasza do zabawy.

Gonię przejrzyste kropelki, one uciekają,
między palcami zgrabnie przebiegają,
i tak się bawimy, aż w kałużę wpadną,
teraz nie jestem w stanie, które to były zgadnąć.


 

 

 Miłość jak motyl  9  

 

Miłość jak motyl pięknie się rodzi,
mieni się tęczy barwami,
serca czyjegoś nie zawiedzie,
może troszeczkę - czasami.

Jest taka cudowna, dla nas istnieje,
nawet łez nie ofiaruje,
choć czasem trochę smutku przyniesie,
zaraz uśmiechem prostuje.

A jednak czasami wywoła burzę,
gdy życie gromy dostaje,
ona spowita w czarne chmury,
z nami się rozstaje.

Bywa, że kiedyś się odrodzi,
choć może nie taka sama,
nie jest tak piękna jak poprzednia,
lecz także przecież kochana.

 

Kolor miłości   10

A moja miłość ma kolor błękitny,
chowa się w jego oczach,
za firankami rzęs przepięknych,
jest dla mnie taka urocza.

Nawet gdy mrozem czasem powieje,
ona roztopi lody,
rozpala gwiazdy, słońce rozgrzewa,
a wiatr nie powieje chłodem.

Więc kiedy widzę te piękne chabry,
serce się moje raduje,
przy takich niebieskich odcieniach,
uczucie się nie marnuje.

 

Wiosenny poranek   11

Oczy mam przymknięte,
bo za oknem świta,
czuję chłód poranka, 
który dzień już wita.

Myślę sobie; pięknie, 
jestem już gotowa,
słyszę jak się budzi, 
wiosenna przyroda.

Oddycham głęboko, 
rześkie jest powietrze,
ile tego zdrowia,
dzisiaj w płuca zmieszczę?

Ile dźwięków pięknych, 
zapamiętam sobie,
póki mogę jeszcze, 
nie chowam w chorobie.

Takie piękne chwile, 
warto odnotować,
inne przyjdzie życie, 
będzie co żałować.

 

Biegnij za ptakiem   12

Biegnij za ptakiem co leci w przestworzach,
doganiaj swoje przepiękne marzenia,
i w górze wysoko, lekka jak obłok,
łap miłe życiu pragnienia.

One są przecież bardzo bogate;
w radości, uśmiechy, uczucia,
plany realne, chociaż dalekie,
i duszy swej nie zasmucasz.

W błękicie nad ziemią jesteś orłem,
teraz inaczej postrzegasz;
wszystko pod tobą jest takie malutkie,
a ty jesteś blisko nieba.

 

Podwórkowa rodzinka   13

Buda burka; szef podwórka,

a pod płotem grzebie kurka,
gąska skubie trawkę sobie,
a w kurniku pachnie drobiem.

Pod parkanem chrumka świnka,
podkopuje witaminkę,
źrebak bryka sobie z klaczą,
na to wszystko cielę patrzy.

Taka to jest ta rodzinka,
chlewik, stajnia, wieprzowinka,
trochę drobiu i wołowe,
wszystko razem doborowe.

 

OSOBNO   14
 
Nie potrzebuję już w życiu wiele,
może już poczuć swobodę oddechu,
i odległości, które nas dzielą,
pokonać powoli, bez pośpiechu.
 
Ty tak daleki, gdzieś w górach mieszkasz,
ja na zachodzie gniazdko uwiłam,
a te pociągi, w których jesteśmy,
nie mogą się spotkać, choć o tym śniłam.
 
I jadą po innych, po swoich torach,
mijają się często, spotkać nie mogą,
a wystarczyło zwrotnicę przełożyć,
i już pojechać tą samą drogą.
Napisany: 2018-12-09
 
BEZSENNOŚĆ  15
 
Północ, zegar wybija pełną godzinę,
wskazówki rytmicznie się przesuwają,
tak powolutku ten czas płynie,
a myśli swoje pragnienia zdradzają.
 
Nocka zakrywa wszelkie wady,
i ze spokojem śpi moje miasto,
do rana daleko, wytrwam, dam radę,
a potem też sobie zasnę.

Napisany: 2018-12-09