WIERSZE HELIN 63
Materiał chroniony prawem autorskim -
wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie tylko za zgodą autora
AKTUALIZACJA 28.07.2021 - 15.09.2021 r.
1.MOŻE JESTEŚ KŁAMSTWEM
Jesteś mi jaskółką która niesie wieści
melodią poranka graną od świtu
głosem zasłyszanym w telefonie
różą wpiętą w rozwichrzone włosy
Jesteś echem w wiosenny poranek
co obija się o lasy za polem
tęsknotą schowaną w refrenie
gdy idąc na spacer nucę sobie
Jesteś chmurą gradową wieczorem
bywasz deszczem w dni smutne
gradem gdy słowami ciskasz
tylko nie wiem czy nie jesteś kłamstwem
2.DLA CIEBIE
Jakże dobrze gdy z uśmiechem
stajesz w drzwiach domu mojego
kładziesz usta na mych ustach
słodko szepczesz coś miłego
Tulisz mocno mnie do serca
które wciąż miarowo bije
bo w uścisku wiele szczęścia
i w radości ciągle żyję
3.PTAKIEM NOCNYM
Płynę po niebie ognistym ptakiem
przestrzeń jest moim bezpiecznym światem
wolna wysoko wbijam się w błękit
w uczucia szczere jeszcze bogata
Ech ptaku nocy jakież to prądy
gonią wciąż ciebie w szarości wysoko
ledwo nadążę za tobą myślą
a już zmykasz czarnym obłokiem
4.ŻYCIE NOGĘ PODSTAWIŁO
Przewrotne życie pełne zakrętów
brak tobie ciągle pewności
roztaczasz wizje wciąż kolorowe
rozsiewasz wszelkie podłości
Zabierasz życzeń pełne bukiety
depczesz i wbijasz je w ziemię
lubisz się bawić złymi rzeczami
by w końcu zniszczyć marzenie.
5.SŁODKA TRUCIZNA
sączyłam truciznę którą powoli
we mnie wlewałeś
smak miała słodki
doprawiony ciepłymi słowami
spijałam z ust twoich każde słowo
jadem podszyte
smakowało słonymi łzami
resztką godności przykryte
niczym z niewoli wyrwana
swobodnie tlenem oddycham
bo życie ma datę ważności
więc wykorzystam dla siebie
sączyłam truciznę którą powoli
we mnie wlewałeś
smak miała słodki
doprawiony ciepłymi słowami
spijałam z ust twoich każde słowo
jadem podszyte
smakowało słonymi łzami
resztką godności przykryte
niczym z niewoli wyrwana
swobodnie tlenem oddycham
bo życie ma datę ważności
więc wykorzystam dla siebie
6.DOBRANOC II
Księżyc wędruje po niebie
to jego pora by przejąć władanie
układa w pościeli zmęczonych ludzi
czas na odpoczynek na spanie
Głowę przytul do poduszki
ona przygarnie sny twoje
piękne obrazy ześle spokojne
pora na marzeń podboje
Odpłyniesz w przepiękne krainy
gdzie baśnie zamieszkały
leciutko cię będą kołysać
gdzie mgły tiulowe odpływały
Księżyc wędruje po niebie
to jego pora by przejąć władanie
układa w pościeli zmęczonych ludzi
czas na odpoczynek na spanie
Głowę przytul do poduszki
ona przygarnie sny twoje
piękne obrazy ześle spokojne
pora na marzeń podboje
Odpłyniesz w przepiękne krainy
gdzie baśnie zamieszkały
leciutko cię będą kołysać
gdzie mgły tiulowe odpływały
Dobranoc odpowie wróżka
dobranoc gwiazdy migoczą
dobranoc piękne marzenia
dobranoc tą piękną nocą
Dobranoc kochanie
dobranoc gwiazdy migoczą
dobranoc piękne marzenia
dobranoc tą piękną nocą
Dobranoc kochanie
7.SŁOWA
Słowa mogą wiele, taka ich moc,
że kiedy wypływają z serca
na język, ranią, obrażają,
wszczynają wojny czy rozruchy.
Słowa mają w sobie też wiele
dobrego, miłości, czułości, radości
też wiele, zależy kto je wyciąga
ze swojego wnętrza, i dla kogo.
Lecz jedno słowo które buduje,
daje szczęście, rozsiewa radości,
zespala serce i piękne dusze,
słowo to jest miłością, znasz?
8.MILCZENIE ZŁOTEM
Milczenie złotem pełne patosu,
w nim odkładane oczekiwania,
daleko jeszcze zostało do końca,
uczucie wątpliwości rozgania.
Wewnętrzny ogień spala już ciało,
powoli trawi spragnioną duszę,
tak wiele jeszcze do tego zostało,
by zgubić się w życia zawierusze?
Jakby ślepiec wyciągam dłonie,
one trafiają w ogromną pustkę,
nie ma oparcia, wciąga mnie życie,
została samotność i serca wzruszeń.
9.SZCZEGÓLNE SŁOWA
Szczególne słowa to te przemilczane,
co dławią duszę, gdzieś odlatują,
tylko nie mogą, są zakazane,
lecz w sercu pragną, ogień wzniecą.
Zdążyć przed czasem, który pozostał,
zebrać gdzieś jeszcze marzenia,
tylko dlaczego to takie trudne,
by zaspokoić pragnienia?
10.PRZEMYŚLENIE
Zatapiam się w myślach,
rozważam też słowa,
kto wróg, a kto przyjaciel,
komu zaufać siebie oddać?
Świat pędzi, ma swoje plany,
czyżby i na mnie się znalazły?
Nie chcę unosić się w obłokach,
stąpać po ziemi nie potrafię.
Oddać marzenia, niech odlecą,
ponure myśli mnie owładnęły,
trendy powietrza dech zabierają,
płynę już z prądem, jednak po ziemi.
Słowa mogą wiele, taka ich moc,
że kiedy wypływają z serca
na język, ranią, obrażają,
wszczynają wojny czy rozruchy.
Słowa mają w sobie też wiele
dobrego, miłości, czułości, radości
też wiele, zależy kto je wyciąga
ze swojego wnętrza, i dla kogo.
Lecz jedno słowo które buduje,
daje szczęście, rozsiewa radości,
zespala serce i piękne dusze,
słowo to jest miłością, znasz?
8.MILCZENIE ZŁOTEM
Milczenie złotem pełne patosu,
w nim odkładane oczekiwania,
daleko jeszcze zostało do końca,
uczucie wątpliwości rozgania.
Wewnętrzny ogień spala już ciało,
powoli trawi spragnioną duszę,
tak wiele jeszcze do tego zostało,
by zgubić się w życia zawierusze?
Jakby ślepiec wyciągam dłonie,
one trafiają w ogromną pustkę,
nie ma oparcia, wciąga mnie życie,
została samotność i serca wzruszeń.
9.SZCZEGÓLNE SŁOWA
Szczególne słowa to te przemilczane,
co dławią duszę, gdzieś odlatują,
tylko nie mogą, są zakazane,
lecz w sercu pragną, ogień wzniecą.
Zdążyć przed czasem, który pozostał,
zebrać gdzieś jeszcze marzenia,
tylko dlaczego to takie trudne,
by zaspokoić pragnienia?
10.PRZEMYŚLENIE
Zatapiam się w myślach,
rozważam też słowa,
kto wróg, a kto przyjaciel,
komu zaufać siebie oddać?
Świat pędzi, ma swoje plany,
czyżby i na mnie się znalazły?
Nie chcę unosić się w obłokach,
stąpać po ziemi nie potrafię.
Oddać marzenia, niech odlecą,
ponure myśli mnie owładnęły,
trendy powietrza dech zabierają,
płynę już z prądem, jednak po ziemi.
11.SENS MILCZENIA
Myśli zgubiły teraz wątek
rozpierzchły się w różne strony
czas zamknął usta i marzenia
zrozumieć wszystkiego nie potrafię
Za dużo wyrażeń za mało czynów
milczenie jednak ma tu sens
powoli składają się marzenia
ważne by się odnalazły
Tam gdzie mieszka piękne bajanie
nie ma miejsca na puste słowa
czekam na przyjazny gest
a fraza nie płynie daremnie
12.W CISZY
W ciszy słyszę swoje myśli
kiedy wszystko śpi wokoło
ona lubi parki łąki
gdzie wiatr szepcze coś wesoło
Nocą kiedy czerń króluje
jest bezpiecznie na ulicach
gdzie westchnienie spaceruje
i tą ciszą się zachwyca
Wsłuchuję się w jej dźwięki
ona koi moją duszę
więc niczego ja nie słyszę
i niczego też nie muszę
13.CHCESZ
Chcesz mnie zniszczyć i złamać
skopać duszę umęczoną
wdeptać w ziemię i poskromić
zapanować nad mą głową
Wciąż zadawać trafne rany
żeby potem zdominować
by królując nad mym życiem
zniewoleniem delektować
Kiedyś zerwę twoje pęta
i odrzucę dominacje
wtedy wiosna buchnie majem
i rozproszy kombinacje
14.OSTATNIA MIŁOŚĆ
Wybrzmiały dekady młodości
odeszły młodzieńcze pragnienia
lecz w sercu cichutko przysiadły
deszczowe spokojne marzenia
I one tak pięknie kołyszą
myślami w obłoki lecąc
śpiewają piosenki radości
żar w duszy też wzniecą
Ostatnia to miłość przytula
ochoczo rozbudza zmysły
całuje słodko, dojrzewa
wszelkie opory już prysły
Kochaj i daj się kochać
nawet w jesieni życia
bo ona też jest piękna
gdy ono nas zachwyca
Myśli zgubiły teraz wątek
rozpierzchły się w różne strony
czas zamknął usta i marzenia
zrozumieć wszystkiego nie potrafię
Za dużo wyrażeń za mało czynów
milczenie jednak ma tu sens
powoli składają się marzenia
ważne by się odnalazły
Tam gdzie mieszka piękne bajanie
nie ma miejsca na puste słowa
czekam na przyjazny gest
a fraza nie płynie daremnie
12.W CISZY
W ciszy słyszę swoje myśli
kiedy wszystko śpi wokoło
ona lubi parki łąki
gdzie wiatr szepcze coś wesoło
Nocą kiedy czerń króluje
jest bezpiecznie na ulicach
gdzie westchnienie spaceruje
i tą ciszą się zachwyca
Wsłuchuję się w jej dźwięki
ona koi moją duszę
więc niczego ja nie słyszę
i niczego też nie muszę
13.CHCESZ
Chcesz mnie zniszczyć i złamać
skopać duszę umęczoną
wdeptać w ziemię i poskromić
zapanować nad mą głową
Wciąż zadawać trafne rany
żeby potem zdominować
by królując nad mym życiem
zniewoleniem delektować
Kiedyś zerwę twoje pęta
i odrzucę dominacje
wtedy wiosna buchnie majem
i rozproszy kombinacje
14.OSTATNIA MIŁOŚĆ
Wybrzmiały dekady młodości
odeszły młodzieńcze pragnienia
lecz w sercu cichutko przysiadły
deszczowe spokojne marzenia
I one tak pięknie kołyszą
myślami w obłoki lecąc
śpiewają piosenki radości
żar w duszy też wzniecą
Ostatnia to miłość przytula
ochoczo rozbudza zmysły
całuje słodko, dojrzewa
wszelkie opory już prysły
Kochaj i daj się kochać
nawet w jesieni życia
bo ona też jest piękna
gdy ono nas zachwyca
15.TAKA JESTEM
Jestem chwilowym kaprysem
pogodnym promieniem o poranku
kiedy rosa zmywa kurz
marzeniem pragnieniem
a może zapomniana przez świat
Jestem westchnieniem o zachodzie
słońca
uśmiechem który rozbraja
głosem co koi zmysły
tylko dlaczego serce płacze
Jestem chwilowym kaprysem
pogodnym promieniem o poranku
kiedy rosa zmywa kurz
marzeniem pragnieniem
a może zapomniana przez świat
Jestem westchnieniem o zachodzie
słońca
uśmiechem który rozbraja
głosem co koi zmysły
tylko dlaczego serce płacze