WIERSZE HELIN 40

Materiał chroniony prawem autorskim - 
wszelkie prawa zastrzeżone. 
Dalsze rozpowszechnianie  tylko za zgodą autora 

halszka2222@wp.pl

AKTUALIZACJA  08.11- 29.11.2019 r.    

1.NASZ  CZAS 
 
Czas - życie splótł nam uczuciem,
choć jesień za progiem stanęła,
masz ciepłe dłonie i serce,
dlatego tak miło ogrzewasz.
 
Czas - chwila bywa okrutna,
potrafi zabierać wiele,
za progiem zima już stoi,
odeszli pseudo przyjaciele.
 
Czas - trudno go zrozumieć,
zmieniają się pory roku,
wnet wiosna piękna zapuka,
kwiatami ozdobi pokój.
 
Czas - lato tak wcześnie wstaje,
wita pięknymi promieniami,
wiatr szumem woła; choć tutaj,
nad wody brzeg z marzeniami.
 
A my kochanie spacerkiem,
przez wszystkie te pory roku,
ważne, że razem za rękę,
dotrzymujemy kroku.
 
2.PŁACZ  NIEBA
 
Niebo zanosi się gromkim płaczem,
wichry żałobne śpiewają treny,
czy kiedyś jeszcze będzie inaczej?
Może na sercu zakwitnie zieleń?
 
Trwa życia podstępna zawierucha,
kamień o kamień zgrzyta złowieszczo,
w gardłach ogromna jest posucha,
a los dokłada gromy, cóż jeszcze?
 
Pod prąd  pół zgięci, byle do przodu,
zostały grzmoty, straszą burzami,
cofać się trudno, nie ma powodu,
za horyzontem czarne bałwany.
 
W takich scenach życie przebiega,
cóż ono znaczy, kiedy nijakie,
przez całe lata było zadzierać?
Więc odlatuje czerwonym ptakiem?
 
3.TO  MOJA  OJCZYZNA
 
Od dziecka uczona co to Ojczyzna
ojciec i matka mówili stale
tu twoje miejsce gdzie biały orzeł
godłem nad krajem twoim kochanym
 
Tu rodzicielka ziemia czarna
wydaje plony bądź jej więc wdzięczna
z niej się zrodziłaś pamiętaj o tym
każdy tu kamień historia piękna
 
Tutaj mogiły tych co zginęli
broniąc ostatniej piędzi ziemi
tutaj Drzymała walczył wytrwale
nie zmarnuj pamięci nie zapomnij
 
Do kraju z wiosną wracają bociany
tak też powracaj jeśli wyjedziesz
miej też w pamięci każdą mogiłę
kiedy już bliscy będą w niebie
 
Nie pozostawiam mojej Ojczyzny
tęsknię gdy przyjdzie na chwilę wyjechać
ojcu i matce słowa dotrzymam
do końca będę to miejsce kochać.
 
4.POKAŻ  MI  SWÓJ ŚWIAT
 
Pokaż mi swój świat
ten nowy zdjęty z ukrycia
zobaczyć chcę co mi dasz
czy tylko to co masz do zbycia
 
Pokaż mi proszę jak mam żyć
nie dać się wtłoczyć w ramy
iść swoją prostą drogą
poczuć się w końcu kochaną
 
Pokaż mi inne ciekawe życie
te proste nie zakłamane
dodaj odwagi do trwania
dni proste sercem bujane
 
Roztańcz więc piękne marzenia
przytul do serca czułego
docenię to co dostałam
wzruszenie i kochanego
 
5.KROPLA  PO  KROPLI
 
Kropla po kropli deszczu poezja
zebrana w bukłak skrzętnie schowana
kropki przecinki średnik czy pauza
rytmika również ma być dobrana
 
Ptakiem uleci w powietrzu zawiśnie
tam też nabierze właściwej mocy
potem jak jastrząb w dół zapikuje
bez cienia wstydu i bez pomocy
 
Radosnym śpiewem rozsławi słowa
rozbłysną tęczą  jasnym lampionem
do serca przylgnie kiedy radosne
echem przez lądy przeleci z uporem
 
A gdzieś za kominem tworzy od nowa
bo przecież ona nie umie inaczej
wena gotowa jest do działania
dla niej to zwykły po kartce spacer
 
6.SŁODKA  GORYCZ
 
Wypijam puchar słodkiej goryczy
smak ten zostaje na podniebieniu
przebrałam miarę zbyt wiele chęci
do dna wypiło ten kielich niewielu
 
Z perłowych ust spijam słowa
które motylem gdzieś uleciały
dotykam wargami aksamit miękki
z prądem spotkały się niemałym
 
Spleceni jakby wysokim napięciem
iskrami sypnęło gorące ciało
dłonie rozkoszy punktem wielkim
tego dotyku ciągle jest mało
 
Podniebnym lotem jak błyskawica
która wywoła wznoszący się okrzyk
opada potem cichnie dojrzewa
wszystko łagodzi przyjemny dotyk
 
7.MOJA ULGA
 
Poczułam ulgę, zyskałam spokój,
kiedy odeszłam, bo odejść chciałam,
choć także dopadł mnie ostracyzm,
żyć w zakłamaniu już nie umiałam.
 
 
Teraz otwieram serce na ludzi,
jednak inaczej niż byłam uczona,
widzę, że byłam jakby za kratą,
poczułam się przecież zniewolona.
 
Poznawać prawdę to jakby poczuć,
policzek ostry na wątłej twarzy,
gdy wszystkie prawdy się zawaliły,
a nową przyszło mi zobaczyć.
 
I zapłonęło serce rozdarte,
jakby go mieczem przeszył Samuraj,
krwawić zaczęło, wszystko bolało,
teraz dla duszy nad sobą czuwaj!!
 
8.ZAPUKAŁ W SERCE
 
Z wiatrem przyleciał zapukał w serce
ono zabiło mocnym rytmem
i zajaśniało pięknym rumieńcem
pokochać umiało z zachwytem
 
Nie straszna burza przeciwne prądy
dwa serca w końcu się dobrały
oboje inni szczególni nie modni
do siebie jednak dopasowani
 
Słowa motylem przebiegły miasta
aby do lubej trafić umiały
zawsze zdołają kochaną zastać
radość uczucie piękne dawały
 
Kiedyś się wtuli w silne ramiona
nastawi usta do całowania
to ich uczucie chce się dokonać
piękne to będzie ich pierwsze kochanie
 
 
9.TAKA  BYŁA  ONA
 
Zajaśniała na drodze zieloną poświatą
wyciągnęła ramiona przytulić pragnęła
obiecała cuda- wianki by serce zdobyć
jak kania dżdżu tego właśnie łaknęła
 
Na pozór dawała życie miłe szczęśliwe
dopóki kłamstwami manipulowała
zakazy nakazy straszenia perfidne
niejedno życie złamała przerwała
 
Opadły z oczu łuski mgła zniknęła
w słońcu wszystko na wierzch wychodziło
spod stóp ziemia gdzieniegdzie się usuwała
to co było życiem teraz się skończyło
 
Ono daje przecież różne przygody
zakpiło z niejednego człowieka
to co radością dla wielu było
teraz z wyrokiem nie zwleka
 
10.JESIENNE  SPRZĄTANIE
 
Jesienne sprzątanie wiatr zaczął spokojnie
pozmiatał z ulicy liście z drzew lipowych
pozgarniał pod murek będzie tam wygodnie
słońce dzień ogrzało promieniem listopadowym
 
Nocą choć tej pracy specjalnie nie widać
jednak wciąż wytrwale wiatr zgania liście
tylko w różne strony zatańczyły z werwą
jeden większy powiew rozproszył zamaszyście
 
Szeleszczą pod stopami kiedy parkiem idziesz 
oznajmiają przecież że gdy przyjdzie pora
pod kołderką z liści schowa się zwierzątko
do wiosny przeczekać przespać zimę gotowe
 
11.JESIENNIE
 
Jesień zebrała owocne plony
ogołociła drzewa z liści
pomalowała różne kolory
babiego lata rozgoniła nici
 
Zdyszana pobiegła razem z wiatrami
zmęczona na chwilę przysnęła
łzami rzewnymi się zalała
na chwilę przygasła drgnęła
 
Ukradła piękne słońcu promienie
dała troszeczkę zaraz schowała
dni też skróciła czyżby zazdrosna
że takich nigdy nie będzie miała?
 
Zniszczyła ogród pełen kwiatów
ostatnie astry pozostawiła
resztę kolorów już uleciało
bo była dla nich taka niemiła
 
12.PRZYJAŹNI PIĘKNA
 
Przyjaźni piękna przyjaźni prawdziwa
gdzież lecisz ponad błękity
jam bliska przecież duszy dojrzewam
uczucie lotne jak życie banity
 
Przyciskam do serca wersy gotowe
one spłynęły z duszy na papier
tęsknoty piękna pełna goryczy
wnętrze w marzenia bogate
 
Schowane w kamieniu wszelkie wspomnienia
one zostaną tam wiecznie
spokojem w głazie pozamykane
wyciągać je stamtąd, niekoniecznie
 
I zapisana ta przyjaźń jest w gwiazdach
popatrz ta jedna dla ciebie
nawet gdy przyjdzie nam się pożegnać
znajdziemy się tam w niebie
 
13.TAKIE  MIASTO
 
Czy miasto może nie mieć imienia
to właśnie takie było urocze
uliczki piękne obce latarnie
i ja spokojnie między domy kroczę
 
Deszcz leciuteńko zraszał drogi
czułości słodka w głosach ptaszyny
chociaż w tym mieście czułam się obca
nikogo to przecież nawet nie dziwiło
 
Szeroko otwarte okna blokowiska
w nich postaci ze snu bajecznego
jak zawsze ciekawskie ludzi spojrzenia
chociaż w tym nie ma nic szczególnego
 
Ulotne słowa ulotne myśli
minuta za minutą się toczą
w powietrzu zapach chłodnej jesieni
jednak wokoło tańcują z ochotą
 
14.DROGI  PANIE  JESTEM  KSIĄŻKĄ
 
Drogi Panie nad Panami,
jakąż mocą nami władasz,
że pod strzechę już niemodną,
tomik wierszy w kącie składasz.
 
Lecz tam teraz ułożyłeś
różne sieci i ebooki,
czyżby papier zszedł w podziemia,
i pozmieniał czas epoki?
 
Drogi Panie, czyżbym była
znikającym w świecie cudem,
może myśli bym zmieniła
jedną książką, tomem drugim?
 
Pośród woluminów wszelkich,
mądre słowa zapisali,
drogi Panie, cóż dasz w zamian,
czyżby słów już nie kochali?
 
Jestem książką wielkiej wagi,
słowa w niej powiedzą wiele,
przez dekady i stulecia,
wciąż spijali ze mnie wiedzę.
 
Czy w komodzie mam się schować,
by o książkach zapomnieli,
wiedzę czerpać ze streszczenia,
i cóż z tego będą mieli?
 
Pozaliczać i zapomnieć,
takie mają swoje hasła, 
iść przez życie z małą wiedzą,
chociaż ona zawsze trafna.
 
15.DWIE  DROGI
 
Dwie piękne drogi cudnego żywota
jedną chodzi miłość drugą zaś tęsknota
sprawiedliwie gdy pójdziesz obydwoma drogami
razem za rękę z sennymi marzeniami
 
Polecieć do słońca tam grają anioły
jeden w ręku ma harfę drugi obój wesoły
i tańczą śpiewają by radować serca
zawtóruj z radością w skocznej piosence
 
Miłość co się kwiatem zwie niebywałym
już do serca tulę śnię o ukochanym
i bogata być pragnę w te piękne uczucia
gdy z miłością żyć zacznę dla naszych uciech