WIERSZE HELIN 56

Materiał chroniony prawem autorskim - 
wszelkie prawa zastrzeżone. 
Dalsze rozpowszechnianie  tylko za zgodą autora 

halszka2222@wp.pl

AKTUALIZACJA  18.03.2021 - 31.03.2021 r. 
1.PAMIĘTAJ MŁODY CZŁOWIEKU
 
Pamiętaj o jednym młody człowieku
że kiedyś będziesz jak ojciec stary
dzisiaj skłoń czoło przed siwym włosem
czas na zadumę a nie zabawę
 
Gdy przyjdzie pora zapuka do ciebie
przestaniesz trwonić dzień na głupoty
zasiądziesz cicho przy pustym stole
przypomnisz jego czuły ciepły dotyk
 
A już za tobą pora pokoleń
zmieniać świat będą na swoje modły
nie pozostanie nic co ceniłeś
takie to życie bywa też podłe
 
Więc póki jesteś tworzysz zasady
pełen nadziei trosk ideałów
ceń więc dziedzictwo bądź wierny sobie
nie twórz też barier ani złych planów
 
2.PADA ŚNIEG
 
Pada śnieg przykrywa czystością
każdy zakątek ulicy
bieli się w drzewach
jakby one ubrały białe sukienki
Płatki jeden po drugim spadają
tworząc pierzynkę puchową
Rano dzieci wybiegną
i z radością ulepią bałwana
Dostanie on bursztynowy uśmiech
oczy czarne jak dwa węgielki
nos pomarańczowy marchewkowy
dostanie też gałązkę aby czuwał
kiedy przyjdzie pani wiosna
Bajecznie za oknem
nostalgicznie romantycznie
bo zima też jest cudowna
 
3.Z KAMYKÓW
 
z kamyków rozsianych pod stopy
zbuduję do nieba schody
i będą więc użyteczne
prowadzić w ramiona ochrony
 
Plotkami zajmę się potem
niech żyją rozpędem mocy
a kiedyś zamienię w bajkę
puenta zapewne was zaskoczy
 
i złączę razem kokardką
taką co włosy wiązała
piękna w swojej urodzie
języki też teraz splątała
 
Słowa się dławią niemocą
tak ciężko trzymać je w ryzach
jednak supełki malutkie
pilnują by rację im przyznać
 
4.SPĘTANE WIATRY
 
spętam wszystkie wiatry świata
które gonią poprzez lądy
wywróciły dni tygodnie
zostawiając czas na modły
 
Ech wy prądy pełne lęku
czas dać odpust swej gonitwie
wiele złego zrobiliście
łzy rzucając krystaliczne
 
Między baśnie włożyć lepiej
niż się z wami zacząć wadzić
więcej siły macie w sobie
reszta pyłkiem dla zabawy
 
Lecz w mej mocy was zostawię
zwiążę sznurem wyobraźni
w duszy złość utulę srogą
resztę włożę między jaźnie
 
Więc rozprawię się okrutnie
będę w ryzach was trzymała
chociaż we śnie tak postąpię
bom w realu już za mała
 
5.JESZCZE PADA DESZCZ

Przemoczony dzień chmurami przykryty,
płacze już od rana kroplami drobnymi,
zimny wiatr omiata parki i ulice,
parasole w deszczu z kolorami pięknymi.
Jeszcze parę tygodni a słońce przybieży,
ogrzeje promieniami wyziębłe chodniki,
pod stopy rozsieje kolory zieleni,
i pięknej posłuchamy ptasiej muzyki.
A teraz kałuże jeszcze pod stopami,
by nie zmoczyć butów, weź mnie na ręce,
ponieś przez aleje smutne i uśpione,
kiedyś ci opowiem co mówi wciąż serce.
A wiele ma przecież do powiedzenia,
chcesz posłuchać, proszę, przysiądźmy chwileczkę,
napijmy się kawy, nastawmy muzykę,
odwiedźmy też w parku naszą ławeczkę.


6.GDY NAS WOŁAJĄ

Gdy nas wołają hasła przebrzmiałe,
bo coś się dzieje, coś warte uwagi,
gdy pospadały pod stopy kamienie,
i dokonano jawnej zniewagi.

Próba zniewoleń prawie udana,
to już o bruki uderza potwarz,
coraz to więcej ciążą brzemiona,
jak tu do końca tego dotrwać?

Gwar się podnosi i hymny ojców,
nie dla nas kłamstwa i uwięzienia,
głowy do góry już się unoszą,
i nie potrzebne nam przykre wrażenia.


Dla nas kajdany, a dla was trzosy,
pełne, brzęczące jak cudny strumień,
na naszych barkach chcecie pojeździć,
kłamiąc i strasząc? Przystopujcie kołtuny!


7.DELIKATNY UŚCISK

Oplotłeś delikatnym łańcuchem uścisków,
czesałeś palcami włosy kasztanowe,
zbierałeś pocałunki z ust malinowych,
i prowadziłeś w  odmęty uczuciowe.

A kiedyś się zjawią niteczki zmarszczek,
nie będziesz z nich robił sobie problemów,
bo wtedy nawet w tak trudnym czasie,
odpłyniesz na skrzydłach ku marzeniom.

We dwoje raźniej, bezpieczniej w ramionach,
za rękę w dekady, a może w stulecia,
zależy od tego jak bardzo pragniemy,
lecieć w przestworza będąc blisko serca.


8.PRZED ŁZAMI UCIEKAM

Uciekam przed łzami w pogodę serca,
zakrywam oczy krajobrazem zieleni,
roztapiam duszę obłokami nieba,
bezgrzeszna, bez uczucia, bez płomieni.

Nadzieja przybiegła wraz z błyskawicami,
słońce roztapia rozsądek, delikatność,
krople trucizny opadły na ziemię,
tulę się w pościel, chcę w końcu zasnąć.

Czerń melancholii i czerwień miłości,
tak zespolone wokoło mej duszy,
z odcieniem błogości zwierciadło zasypia,
za powiekami gotowam do wzruszeń.

Opada zasłona, za którą nicość,
roztacza swoje bezdenne ciemności,
czaruje i mami, szeptem i głosem,
pociąga za sobą pełna przebiegłości.


9.POWRACAM Z DALEKA

Powracam w daleką drogę zaplątana,
tam gdzie bajeczne były jeszcze lata,
na polach skowronki wiosnę przywitały,
łąki jakże piękne, całe w cudnych kwiatach.

W lesie koncert ptasi zagłuszał ciszę,
strumyki leśne bajały radośnie,
skacząc po kamieniach szeptały do siebie,
opowiadały o cudnej pani wiośnie.

Nad jeziorem ciszę tatarak przerywał,
muskany wiatrem wygrywał melodię,
fale lekko brzegi piaszczyste głaskały,
takie było piękne bajanie cudowne.

Dróżka zachęcała do spacerów latem,
a od wody powiał czasami wiaterek,
pieścił twarz leciutko, trochę ją ochłodził,
a nad głową zaćwierkał wesoło wróbelek

 

 10.KRÓLOWA KWIATÓW

 

Królowa kwiatów, piękna powabna,
aksamit płatków do ust przytula,
zachwycająca, miłości symbolem,
bawi się nią teraz, serce rozczula.
Jest ona cudem, wabi, czaruje,
lecz niebezpieczna bywa czasami,
kiedy już kolce swoje wystawi,
palce i serce wieloma ranami.
Jakże się trudno oprzeć miłości
jaką ze sobą niesie w darze,
chociaż skaleczy, rany zostawi,
jednak powodem wielu marzeń.
 
11.ŁEZKI GORĄCE
 
Urojone dwie łezki gorące,
gorzkie, piekące ale piękne,
w cudnym śnie porcelanowym,
a serce na pół pęknięte.
 
Po policzkach spadają,
autostradą w głąb duszy,
niemy świadek rozpaczy,
choć tak wiele jest wzruszeń.
 
By pozbierać te perełki,
trzeba wiedzy troszeczkę,
bo powodów jest tak wiele,
podasz batystową chusteczkę?
 
12.PRZYPALASZ WZROKIEM
 
Przypalasz mnie wzrokiem,
czuję się bezwolna, niepokoju pełna,
szukam pomocy, boję się czegoś,
jestem spętana myślami, zmienna.
 
Odbierasz mi wolność, obok pustka,
wokoło tylko ty i nikt więcej,
zasznurowane usta milczące,
w głowie galop koni w pedzie.
 
Dotykasz spojrzeniem ciało moje,
absorbujesz, a może coś więcej,
uczucia biorą górę, będzie się działo,
intrygują, jak w romantycznej piosence.
 
Gonią myśli słowa wprost wykrzyczane,
powoli opada nabrzmiałe napięcie,
przybliżasz twarz do mojego ciała,
rozpoczyna się taniec zmysłów, coraz pięk
 
13.DZIEŃ MĘŻCZYZN
 
dzień radosny dla was chłopy
chociaż trzeba iść do roboty
zatem dopisuje zdrowie
a śniadanko już gotowe
 
każda przyzna wam niewiasta
chłop w chałupie jest i basta
żeby w domu wszystko grało
wasza praca doskonała
 
więc radośnie wam powiemy
sto lat z wami żyć tak chcemy
bo któż będzie nam marudził
gdy pod zlewem chłop się trudzi
 
aby wasze słodkie panie
nie straciły dla was wiary
gdy zechcecie z kolegami
iść do knajpy na browary
 
niech radości wam nie skąpi
dzień mężczyzny dzisiaj macie
dużo zdrowia i radości
i tańczymy na Hajmacie
 
14.ROZSIANE MARZENIA
 
mam pod stopami rozsiane marzenia
powoli chodzę by czasem nie zdeptać
tak wiele jest ich nie mieszczą się we mnie
zostawiam odkładam muszą gdzieś zamieszkać
 
w błękitach nieba usiadły wygodnie
sięgam czasami zobaczę czy płoną
a może pobladły nocą w półcieniu
inne są teraz nad moją głową
 
Gdy pospadały pod nogi znienacka
ostrożnie teraz żebyś nie zdeptał
ran nie zadawał nie zniszczył czasem
lecz byś je wznosił hen na piedestał 
 
15.NIEPOKÓJ W MIŁOŚCI
 
unikam cię choć pragnę 
myślą ciepłą osnuwam
a wzdycham wieczorami
i nocka wciąż nieczuła
 
płomienie w sercu iskrzą
wciąż pragnieniami poję
szalone szarpią emocje
miłości nieznanej się boję
 
widzę cię pośród lasów
wzlatujesz a potem konasz
tak bardzo chcę zniewolić
zakleszczyć w silne ramiona
 
bądź dla mnie jedynym blaskiem
co chowa się ciągle wstydliwie
ustami wypijaj z ust moich
nektar smakuj więc chciw