TO TYLKO PRZYJAŹŃ

ROZDZIAŁ DWUNASTY
Napisany: 2019-10-08    16:19  
 
Po obiedzie poszliśmy w Grześkiem do pokoju, zamówiliśmy sobie owoce i kawę, reszta była w barku. Taras mieliśmy z widokiem na las i jezioro, więc oczy miały rozkosze niebywałe.
Usiedliśmy sobie wygodnie i cieszyliśmy się widokami i swoją obecnością. Zaczęłam na Grześka patrzeć inaczej, teraz wydawał mi się pociągającym facetem, a nie jak do tej pory myślałam, mąż Ani a mój przyjaciel i nie miał płci, tylko psycholog od siedmiu boleści. Dziwne uczucie zaczyna mnie ogarniać, i podoba mi się to, co widzę w Grześku.
O czym myślisz?
O tobie, odparłam.
I co wymyśliłaś?
Tego się nie dowiesz, bo byś obrósł w piórka.
Grzesiek uśmiechnął się do mnie i powiedział, też cię bierze?
Co ma mnie brać, katar?
I znowu Grzesiek nic nie odpowiedział, tylko uśmiechnął się.
Grześ, nie pogrywaj ze mną, nie lubię tej twojej psychoanalizy, nie jesteśmy w gabinecie, tylko w hotelu, i nie wkurzaj mnie.
Lenka, ja nie chcę cię denerwować, tylko chcę, żebyś się do mnie przekonała, a to nie jest łatwe z twoim podejściem do mnie.
Ciągle jestem w twoich oczach przyjacielem, a ja chcę, żebyś mnie tak po ludzku pokochała.
Co za banał, ale tego mu nie powiem.  Nie wiem, a może trzeba powiedzieć, bo jak mamy budować inną relację ze sobą?
Wstałam i podeszłam do niego.
Stanęłam za oparciem jego krzesła i przytuliłam swoją twarz do jego twarzy.
Grześ, czy ty mnie kochasz?
Grzesiek przez chwilę nic nie mówił, w końcu podniósł się z krzesła, przytulił mnie do siebie. Jakbym cię nie kochał, to bym nie walczył o nas.
Rozumiem, ale czy nie mylisz uczucia przyjaźni z uczuciem miłości? Lenka, nie mylę, wiem, jak bardzo cię kocham, i jak wiele mnie to kosztuje, żeby przekonać ciebie do mnie. Wiem też, że w życiu zrobiłem parę błędów, że które przychodzi mi teraz płacić, ty też zapłaciłaś za moje błędy i za to cię bardzo przepraszam.
Już dobrze Grześ, nie będziemy do tego wracać, tylko jak zachce ci się coś wywinąć to miej tę świadomość, że ja nie będę tak delikatna jak Ania. A poza tym, jesteś mi bardzo bliski, nie wiem czy to miłość, ale już nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.
Grzesiek pocałował mnie delikatnie w usta, odleciałam w tym namiętnym pocałunku.
Potrzebny nam był ten uścisk i wyznania, które były początkiem naszego związku.
Zatem przyjaźń zawsze kończy się zakochaniem?