JEJ ŻYCIE EROTYCZNE   ROZDZIAŁ  5

ROZDZIAŁ PIĄTY

Monika powoli otwierała oczy, jakoś nie chciało jej się jeszcze wstawać. Tylko ten natrętny telefon nie chciał zamilknąć.
- Co tak długo śpisz? - usłyszała w słuchawce.
- A ty się pieklisz, jestem śpiąca to śpię.
- To się budź, zaraz będę u ciebie.
To Paulina, która jest fryzjerką, czasami wpadnie do Moniki, żeby poćwiczyć coś nowego na jej włosach. Pogodzona z tym faktem Monika, dzielnie znosi poczynania początkującej fryzjerki. Za to ma albo nowy kolor, albo zmienioną fryzurę, albo wszystko jednocześnie, i to za darmo. Mąż jej Przemek z obawy o swoje włosy, nie pozwala jej nawet ich dotknąć. Dlatego wykorzystuje dobre serce Moniki, i ćwiczy za każdym razem.
- Zrobię ci dzisiaj platynowe włosy, będzie ci do twarzy. Wiesz co, trochę też
  skrócę włosy, zobaczysz, będziesz wyglądała ślicznie.
- Tylko bez przesady, dobrze?
- Nie masz czego się bać, znam się na tym, mówiąc to dotykała włosów         
przyjaciółki, jakby badając ile jeszcze wytrzymają.
- Nie wiesz co się dzieje z Zosią? - zapytała Paulina.
- Nie mam pojęcia, a co miałoby się dziać?
- Jakoś ostatnio mnie unika, ponoć do Majki też nie przychodzi.
- Nic nie wiem, ale zapytam jak zjawi się u mnie.
- Może jest chora, nikt jej przecież nie pomoże.
- Jakby była chora, to by zadzwoniła, przecież zawsze dzwoni kiedy coś
potrzebuje.
Monika nie chciała rozmawiać na temat Zosi, wiedziała, że ta teraz bije się ze swoimi myślami. Chyba, że okłamuje i Monikę, to wtedy trzeba będzie powiedzieć Majce. Póki co, nic nie powie.
- Nawet ładnie to wyszło -  Paulina była zachwycona swoim dziełem, jakie     
stworzyła na głowie Moniki.
- Nawet dobrze, myślałam, że będzie gorzej - odparła Monika.
- Przecież bym ci nie zepsuła włosów.
- Wiem, ufam tobie, pamiętaj o tym, jak będziesz się brała następnym
razem za coś nowego.
- A jak twoje randki? -  wypaliła Paulina
- Jakie randki?
- Nie udawaj, myślisz, że my nic nie wiemy?
- A skąd możecie wiedzieć?
- Mam cię, blefowałam
- Przestań, to tylko spotkania, wiesz, takie bez zobowiązań.
- Jakie by nie były, ważne że są. Opowiesz mi?
- Nic nie będę opowiadać, jest dobrze i już.
- Nie chcesz to nie mów. To twoje życie.
Kiedy Paulina już poszła, zaczęła się zastanawiać, dokąd ją prowadzą takie spotkania. Chwilowe przyjemności, które nakręcają następne spotkania i do tego doszło, że nie umie być bez tych spotkań. Może czas pomyśleć o czymś stałym?