CIENIE ŻYCIA 12

ROZDZIAŁ DWUNASTY
 
Rano byłam grzeczna, chyba za grzeczna aż Paweł zapytał, Lenka, co ty kombinujesz?
Ja? Nic. A skąd te przypuszczenia?
Zawsze jak chcesz coś zrobić stajesz się nad podziw milusia.
Oj, muszę zmienić zachowanie, bo to już nie działa.
Dobrze, i tak Janusz ci wychlapie, chcę iść z Anką dowiedzieć się co słychać w sprawie tego drania.
Wiesz co,  to może zaczekaj jak wrócę z pracy? 
Tylko ja idę na drugą zmianę.
To wstrzymaj się aż będziemy mieli oboje wolne.
Paweł pocałował mnie w policzek i zniknął za drzwiami.
No i fajnie, teraz dzwonię do Anki.
Umówiłyśmy się że Anka przyjedzie po mnie.
Z bijącym sercem wchodziłam z Anką na komendę. Jaworek był zdziwiony kiedy nas zobaczył. Anka już włączyła nagrywanie.
O co tym razem chodzi, zapytał?
Chciałam się dowiedzieć czy ten drań siedzi?
Pani jest niemożliwa, śledztwo jest w toku.
Nie wytrzymam, pan go wypuścił?
Nie mam podstaw go trzymać w areszcie, przecież może odpowiadać z wolnej stopy.
Wie pan co, ja mam nieodparte wrażenie, że robi pan wszystko abym się zniechęciła i machnęła ręką. Niech pan przyjmie do wiadomości, że byłam zgwałcona jako dziecko, potem w dorosłym życiu tak samo, to teraz żebym osiwiała nie popuszczę. A poza tym wczoraj dostał go pan w swoje łapy, bo drań mnie przyszedł straszyć. Nie wiedział jednego, że w to już jest wmieszany nie tylko mąż mój. Wiem na sto procent, że ma pan jakieś powiązania z tym draniem, i robi pan wszystko, żeby go chronić cokolwiek on wywinie, pan go wyciąga.
W ten sposób nie robi mu pan przysługi, tylko krzywdzi. Teraz to ja idę do pana przełożonego, opowiem wszystko z detalami.
Jaworek stanął naprzeciwko mnie i wycedził przez zęby; tylko spróbuj, to będziesz miała do czynienia ze mną.
O, i jeszcze groźby karalne ze strony policjanta Jaworka? I co mi pan zrobi? Lepiej żeby pani nie wiedziała.
To ja teraz panu powiem; od teraz  jest pan moim wrogiem, nie będę się z panem cackać. Jak trzeba to pójdę do radia, telewizji, gdziekolwiek, zobaczymy co pan zrobi.
A co mi pani może udowodnić?
Może się pan zdziwić, i to bardzo.
Tak jak powiedziałam, idę szukać pana szefa. A potem po kolei wszystkie media.